Przenoszenie się do nowego mieszkania zawsze wiąże się z niemałym wysiłkiem i dość trudno znaleźć miłośnika przeprowadzek. No chyba, że czyjś dobytek nie jest większy niż zawartość plecaka lub ma już taką wprawę w organizacji całego przedsięwzięcia, że jest to dla niego normą. Przeciętnemu Kowalskiemu na pewno przyda się kilka praktycznych porad, o których mowa była już w tym artykule.
Najistotniejszym etapem jest pakowanie. Wszystko trzeba odpowiednio porozdzielać, zabezpieczyć, opisać, by niczego po drodze nie zgubić ani nie zniszczyć oraz móc się potem odnaleźć. Dla przypomnienia dodamy, że warto podpisywać kartony. Przeprowadzka jest też doskonałą okazją do gruntownych porządków i pozbycia się starych, niepotrzebnych przedmiotów lub odnalezienia zapomnianych lub zagubionych rzeczy. W końcu nie ma sensu pakować niepotrzebnych gabarytów.
Gdy wszystko gotowe, czas zacząć przewożenie. W zależności od tego jak wiele masz pakunków, jaka odległość dzieli stare i nowe mieszkanie oraz jak dużą przestrzeń masz do dyspozycji w nowym miejscu, trzeba rozplanować przeprowadzkę w czasie. Ta sama zasada tyczy się rozpakowywania. Rób wszystko po kolei, a nie jednocześnie. Systematyka, harmonia i spokój nie mogą Cię opuszczać ani na chwilę. W przeciwnym razie przez miesiąc nie dojdziesz do ładu. Pamiętaj jednak, żeby posprzątać miejsce docelowe, jeszcze zanim przywieziesz swoje rzeczy. W czystości znacznie przyjemniej i łatwiej się wprowadzać niż zaczynając od ścierania kurzu z każdej półki, potykając się przy tym o kartony.
Na koniec zarówno przed wyrzuceniem niepotrzebnych już kartonów, jak też przed oddaniem kluczy od poprzedniej nieruchomości – koniecznie sprawdź, czy nigdzie nic nie zostało. W takim zamieszaniu nietrudno coś przeoczyć, a odzyskanie wyrzuconych drobiazgów wraz z „pustymi” kartonami, może być niemożliwe.
Pozdrawiamy, Admireo.pl